Najlżejszy model serii trailroc. Ma odchudzoną siatkowaną cholewkę z minimalną ilością przeszyć i wzmocnień - akurat tyle by trzymać stopę w ryzach na nierównościach szlaku. W porównaniu z treningowym trailroc 255 - usunięto mu gumowy otok i zmniejszono warstwę pianki. Stopa leży w nim zupełnie poziomo! Jest natomiast odrobina pianki amortyzującej. Zrezygowano też z płytki meta-shank - but jest dzięki temu bardziej elastyczny, daje jeszcze lepsze czucie podłoża (co ma swoje lepsze i gorsze strony).
Bieżnik jest płytszy w porównaniu z serią roclite, która wywodzi się z deszczowej Anglii i Szkocji. Ma sprawdzić się na przelotach po asfalcie i innych twardych nawierzchniach, ale równocześnie nie zawieść w deszczu na górskim szlaku. Trailroc 235 zmienia mechanikę biegu - zdecydowanie zachęca do biegania ze śródstopia. Nie dlatego, że jest tak twardy - dlatego że stopa leży poziomo, niczym w czasie biegania boso.